Jagiellonia przełamała złą passę - trzy kolejne porażki w meczach wyjazdowych, w tym blamaż z Ruchem Zdzieszowice w Pucharze Polski. Wygrała wczoraj z Zagłębiem Lubin 3:1. Wbrew oczekiwaniom, nie zagrał jeszcze nowy nabytek Jagi Grzegorz Rasiak. Mecz obserwował z trybun, wraz z małżonką. Wielką formą błysnął zaś znowu Tomasz Frankowski. Strzelił dwa gole, a przy bramce Seratlicia popisał się świetną asystą. Były to jego gole nr 154 oraz 155 w polskiej Ekstraklasie. Prześcignął dzięki temu Kazimierza Kmiecika (153) i Teodora Peterka (154) oraz dogonił legendarnego Włodzimierza Lubańskiego (155 bramek), idola mojego dzieciństwa. Brawo Franek Łowca Bramek!!!
1-0 Tomasz Frankowski (26). Świetny przechwyt i asysta Grzyba.
1-1 Darvydas Sernas (30). Koszmarny błąd Cionka. Można mu zaliczyć "asystę".
2-1 Ermin Seratlić (43). Asysta: profesor Frankowski.
3-1 Tomasz Frankowski (87). Kapitalna akcja i asysta: Marko Cetković, czarnogórski Messi, siostrzeniec Mijatovicia. Powinien grać w pierwszym składzie, zamiast rozpaczliwie słabego Burkhardta.
Warto jeszcze odnotować udany debiut ligowy Tomasza Ptaka. To już czwarty bramkarz Jagi w tym sezonie (Sandomierski, Słowik, Baran). Rocznik 1992. Bronił pewnie, odważnie, bez debiutanckiej tremy. W 33 minucie uratował zespół przed utratą gola na 1-2.
Najlepsi strzelcy w historii Ekstraklasy
1. Ernest Pohl | 186 bramek |
2. Lucjan Brychczy | 182 |
3. Gerard Cieślik | 167 |
4. Tomasz Frankowski | 155 |
4. Włodzimierz Lubański | 155 |
6. Teodor Peterek | 154 |
7. Kazimierz Kmiecik | 153 |
8. Jan Liberda | 145 |
9. Teodor Anioła | 140 |
10. Fryderyk Scherfke | 131 |
Komentarze